Gdyby ktoś mi powiedział na początku roku, że wysyłając znajomym noworoczne życzenia po rosyjsku trochę sobie wywróżę przyszłość – to bym się nieźle uśmiał.
Ale nie ma co się śmiać, czas brać się do roboty. Bo właśnie do pracy przyjechałem tu.
Dzisiaj wylądowałem w … Kijowie. Spędzę tu trochę czasu. Wraz z rodziną.
Jak na pierwszy dzień na obczyźnie to już poszło dobrze. Najpierw uratowałem młodych z Polski przed przepłaceniem za taxi. Potem wygrałem puszkę Coli w wersji promującej ME 2012.
Przede mną jeszcze orientacja w terenie i próby komunikacji z „tubylcami” w dawno nie używanym języku rosyjskim.
Tym postem zaczynam serię „Polak w Kijowie”. Mam nadzieję, że będę miał siły i zapał, by w miarę często pisać jak mi/nam tu się żyje.
Пака :)
4 thoughts on “Привіт”
Priwit? Czy nie powinno być Priwiet?
@ b.w.m.
To po ukrainsku :)
Pisze sie Пока a nie Пака:) Ale to już wiesz kolego ;)
@ dawjan01
Tak już wiem :) Coraz więcej wiem :)