Już wiem od dawna, że młoda, pracująca kobieta powinna być przede wszystkim dobrze zorganizowana. Straty czasu są bez sensu. Muszę to przekazać innym dziewczynom, żeby je uspokoić! Odkryłam coś bardzo ważnego. Epokowego wręcz! Nie ma przepisu zabraniającego malowania rzęs podczas prowadzenia auta.
Nie jestem kurde łysym badaczem przepisów, ale nie można karać kogoś za coś, co nie jest zabronione. Mam rację?! I tego się trzymajmy. Jeszcze rozumiem ? jak to robię np. na autostradzie, można by rzecz pod coś podciągnąć (księgowa mówi, ze pod niepoczytalność), ale w mieście?
Obserwacja jednooczna i leworęczne kierowanie zazwyczaj wystarcza, aż nadto. Upewniło mnie dzisiejsze zatrzymanie. Pan policjant bowiem w lot pojął miażdżącą logikę powyższej argumentacji i głupio się bidulowi jakoś zrobiło. Spuścił wzrok już przy pierwszych słowach i stał tak spłoniony z ogłupiałym wyrazem twarzy do końca wykładu, nie przerywając.
Wzuszył się, bo WSTYD mu było zwyczajnie po ludzku, za swoje bezmyślne czepialstwo. Są widać ludzie i wśród policjantów. Na koniec schylił się i podniósł uprzejmie z chodnika guzik od mojej bluzki. Skubaniec (znaczy się guzik) musiał wyskoczyć przy głębszym wdechu. Podziękowałam grzecznie, bo to jest ładna bluzka i miała tylko jeden duży guzik. Dokładnie na środku, z zajebiaszczym brylancikiem w kształcie nenufara…
Trochę to było krepujące, ale dobrze się złożyło, że miałam świeżutką bieliznę. Mama zawsze mówi:?dbaj, nigdy nie wiadomo, jakiś wypadek, czy ktoś Cię napadnie – i wstyd gotowy!? No to przed tym policjantem wyszłam elegancko ? koronkowy czyściutki „triumfik”.
Się pożegnaliśmy nawet dość serdecznie. Jestem zdumiona siłą własnej argumentacji. Człowiek się intelektualnie nie docenia. I niech no tylko Damian z Marketingu coś beknie o głupich blondynkach ? ciekawe czy przekonał kiedyś glinę?
To tak sobie myślę, że chyba pójdę na prawo.