Jestem właśnie w Czarnej Górze. Pierwsze pytanie, które się nasuwa czytającemu to „Jak jest?”
Ogólnie Czarna Góra (www.czarnagora.pl) zmienia się. Jest gdzie zaparkować, wypożyczyć sprzęt, napić się … czegoś rozgrzewajacego.
Jednak Was interesuje pewnie jak się jeździ. Tak sobie :( Tłoczno, ale tu dużo nie trzeba żeby było tłoczno.
Jest południe a trasa B w górnym oddcinku oblodzona. Trasa A pokazuje podłoże. Czyli koronne trasy leżą i kwiczą. Naśnieżarki widać, ale skupiły się w grupie (może z zimna ;) i stoją bezczynnie. Jak nie wezmą się do roboty, to bez opadów śniegu będzie bryndza. Pozostanie tylko napić się. I to niekoniecznie tutaj.
Nasi sąsiedzi Czesi to w tym momencie naśnieżaja na maksa. Robią podkład. Żeby starczyło im na sezon, bo na Naturę to już średnio można liczyć.
W Czarnej mogliby z nich wziąć przykład. Nie wszystko co czeskie musi być tylko śmieszne.
Pewnie jak będę miał wybór to niestety dam zarobić Czechom.