Jest takie miasto w Polsce, z którego wyjazd do Wawy to koszmar. Znaczy się można wybrać czym się chce podróżować, ale to raczej wybór między mniejszym lub większym złem.
Można samolotem, ale nie dość, że pory lotów nijakie, to taniej można polecieć do jakiegoś zagranicznego miasta. Jak ktoś nie chce lecieć, to się może pociągnąć z …5 godzin pociągiem. A kiedy ktoś chce mieć komfort czasowy, czyli nie lubi albo nie jest w stanie być w zgodzie z rozkładem jazdy, to może się wybrać autem.
To miasto zwie się Wrocław. I lepiej stąd pojechać do Pragi lub Berlina. To też stolice a dojazd lepszy a i na miejscu ciekawiej :-)
Właśnie wróciłem autem z Wawy i natknęło mnie, że wiem, kto może stracić na budowie autostrad w Polsce! Domyślacie się? To policja i producenci fotoradarów :-)
Na drodze Wawa – Wrocek biedny kierowca nie robi nic innego niż wyglądanie fotoradków lub misiaczków z suszarkami :-) Gdyby się tak chciało jechać w zgodzie z tym co oni tam wymyślili, to połowę kierowców… szlag by trafił :-)
A gdyby były autostrady, to mniej by było miejsca na czajenie się zza krzaka A gdyby…?