Niejaki Ojciec Dyrektor planuje otworzyć własną sieć telefonii komórkowej. I nie powinno to nas specjalnie dziwić. Chociaż grupa celu stanowi wyzwanie. Użytkownik mało technologiczny – ale ciężko przecież przejść obojętnie obok tak podatnej na manipulacje kilkumilionowej niszy rynkowej. Nie powinno też dziwić nikogo, że znalazł się także pionier biznesu. W tej roli podobno wystąpi Karkosik. Zainteresował się taką niszą, bądź sam ją wyszukał, kojarząc całość „przedstawienia” ze swoją spółką CenterNet Mobile, która w końcu będzie mogła zająć się czymś pożytecznym w Polsce:) Ot… na tym polega biznes. Na dobrym kojarzeniu możliwości z potrzebami.
Tak więc nie zdziwieni niczym, zaobserwujemy niedługo na rynku (mówię to z całą pewnością, bo Karkosik nie wygląda na człowieka, który nie realizuje swoich pomysłów) nową sieć telefonii komórkowej. Telefonii z darmowymi połączeniami do Ojca Dyrektora Wradiomaryjowziętego. Babcie będą doładowywać swoje telefony, celem zasilenia konta w Toruniu i biznes będzie się kręcił. I wszystko nadal pozostało by obdarte z podejrzeń, gdyby nie genialna koncepcja, która aż sama prosi się do wykorzystania w tym całym ambarasie.
Moherowe Babcie są idealnym targetem dla sowicie opłacanej empatii. Jedna rozsyłka MMSa z chorym dzieckiem na wózku inwalidzkim z podpisem „Dziś zbieramy na ofiarę za modlitwę za uzdrowienie tego chorego dziecka, odeślij MMSa spowrotem, koszt 10 zł + VAT” spowoduje lawinową odpowiedź. Powstaną specjalne samouczki na radiomaryja.pl pt: „Jak poprawnie odesłać MMS” -> „Jeśli nie jesteś pewna czy MMS poprawnie dotarł, odeślij go 5 razy” :-) Może nawet będą ulotki rozdawane przed kościołami.
Następnego dnia Ojciec Dyrektor prześle SMSa „Czy dziś już zmówiłaś pokutę, dałaś na odbudowę dachu w Kościele i uzyskałaś rozgrzeszenie? Jeśli nie wyślij sms na numer…”. Po tygodniu rozdzwoni się hotline, po tym jak dane teleadresowe zostaną sprzedane firmie produkującej różańce, z propozycją zakupu nowego modelu różańca tłoczonego na karcie przypominającą kredytową (tak, to najnowszy hit sezonu). Telemarketing kierowany.
Na koniec, Rydzyk zainwestuje w aplikacje mobilne typu płatność mobilna, gdzie podepnie numer twojego konta do dużego zielonego (kolor nadziei) przycisku „Złóż ofiarę” , w specjalnie zaprojektowanym telefonie. Babcie wyczytywane będą na antenie radia w rankingach, zależnych od systematyczności miesięcznej w klikanie w zielony przycisk. Pieniądze on-line’owo spływać będą do Torunia.
Moi drodzy, biznes wymyślił już na to kiedyś nazwę. Nazywa się to marketing impulsywny. Ten genialny ruch kapłana sprawił, że jeszcze nigdy tak łatwo Mohery nie mogły przekazywać środków do Radia. Jeśli skróci się drogę biednych Pań na pocztę z przekazami do wciskania „zielonego przycisku” w telefonie, to właśnie będą one pod wpływem emocji zaczerpniętych z radia móc reagować na interaktywne słuchowisko pt. „My wzruszymy Ciebie, Ty wciśnij zielony przycisk”.
Oby tylko działania pod impulsem nie przerodziły się w odruchy pawłowa na dźwięk dongla Radia Maryja…