Oszałamiająca kariera tej znanej osoby, zapoczątkowana jej występem w Tańcu z Gwiazdami skłania do postawienia pytania: skąd oni ją q2 wzięli??? Kilka lat zajęło mi zbadanie jej historii i oto efekty…
Kinga urodziła się we wschodniej części Polski, w okolicach miejscowości Wasilków na Podlasiu. Jej rodzicami byli Corvax z serialu „Muzzy Comes Back”, oraz przydrożna kapliczka postawiona z okazji Bożego Ciała w 1947r. Niestety okoliczności porodu owiane są najgłębszą tajemnicą, co prawdę mówiąc nikogo dziwić nie powinno.
Wiemy natomiast, że jej ojciec, który bardzo chciał syna, postanowił zrobić użytek z Kingi używając ją jako maselnicę (narzędzie do robienia masła). Niestety Corvax poznał nową kobietę, która bardzo nie chciała, żeby cokolwiek w domu przypominało jego ukochaną – przydrożną kapliczkę, postawioną z okazji Bożego Ciała w 1947 roku i sprzedała Kingę do Muzeum Wsi Opolskiej. Niestety nie mogła tam popisać się swoim doświadczeniem w produkcji masła. Po odrzuceniu zalotów przydrożnej latarni zajęła się osuszaniem okolicznych bagien, podejmując owocną współpracę z grupą radykalnych zwolenników uczynienia „Dnia Melioranta” świętem państwowym. Po paru zatargach z policją i nałożoną przez Jana Pawła I ekskomuniką (za współpracę z Komunistyczną Partią Chin) doszła do wniosku, że cały czas bierze zbyt mało od świata i rzuciła się w wir kariery medialnej. Zaczynała skromnie, pracują w regionalnej telewizji „Zawisza” jako prowadnica do kamery. Ta praca, poza bogatym doświadczeniem w branży i poznaniem „środowiska” od środka, zaowocowała dwoma załamaniami nerwowymi, poparzeniami trzeciego stopnia i zdeformowaniem twarzy, która od tamtego momentu zaczęła przypominać bakłażana.
Na szczęście udało jej się podźwignąć z tego upadku. W mozolnej pracy nas sobą pomogło jej rozpaczliwe złapanie się jednej, jedynej myśli: „to moja chuda szyja jest powodem tych niepowodzeń”. Gdy tylko powtórnie nauczyła się chodzić, zapisała się na siłownię i zaczęła ćwiczyć mięśnie szyi i karku. Korzystała z tej samej siłowni co Mariusz Pudzianowski, który widząc ją doszedł do wniosku, że chyba czas przystopować z ćwiczeniami. Kinga przetarła nowe ścieżki w rozwoju farmakologii sportu. Jako pierwsza zgodziła się na domięśniową iniekcję Tamoxifenu w stężeniu 70%, oraz trzy cykle Clenbuterolu dożylnie, przy jednoczesnej diecie wysoko-białkowej i 17-cyklowych treningach. Sukces Kinga przepłaciła katastrofą rodzinną. Ojciec widząc co się z nią zrobiło, zmienił nazwisko na Putra i zajął się polityką. Rodzeństwo (o którym nie wspominaliśmy) pozwało ją za znęcanie się psychiczne, oraz złożyło obywatelski projekt ustawy o dopuszczaniu aborcji w 30 roku życia płodu.
Na szczęście w życiu Kingi pojawił się w końcu mężczyzna – Tomasz Lis. Leczył się wtedy psychiatrycznie po szoku jaki przeżył gdy dowiedział się, że był adoptowany, ale go oddano. Potrzebna mu była matczyna opieka i tylko kobieta taka jak Kinga mogła mu to zapewnić. Ze związku tych dwojga ludzi narodziły się dzieci Pola i Iga – Tomasz, gdy je zobaczył, doszedł do wniosku, że to jednak nie dla niego i wyjechał do Stanów. Kinga pojechała za nim i zapisała się na Uniwersytet. Dzięki niej University of Wisconsin cztery lata z rzędu zdobywał mistrzostwo w pchnięciu kulą, a Kinga pobiła rekord w zawodach przeciągania samolotu zębami, na odcinku ćwierć mili. Przy okazji skończyła italianistykę. Dzieci w tym czasie rosły i gdy nabrały samoświadomości postanowiły pokazać światu na co stać dzieci Kingi Rusin. Młodsza córka skończyła jako gwiazda lokalnej telewizji kablowej, prowadząc program o przykrych aspektach pracy hutnika, a starszej po prostu odjebało (Kinga podczas pierwszej ciąży chciała udowodnić, że azbest nie ma negatywnego wpływu na zdrowie człowieka, a zwłaszcza kobiety w ciąży).
Ameryka nie dała Kindze tego na co liczyła, więc postanowiła wrócić do Polski. Dodatkowo romans Tomasza z Hanną Smoktunowicz, z którą Kingę łączyły więzi przyjaźni (poznały się gdy Kinga starała się rozśmieszyć przejechanego psa), całkowicie zburzyła jej wiarę w ludzi. Postanowiła stać się drugą Wiolettą Willas (wszyscy wiemy jak bardzo kocha ona zwierzęta) i zapisała się do programu Taniec z Gwiazdami, gdzie bardzo chciała poznać znanego tancerza. Jej naiwność i dobre serce wykorzystał producent programu, który chciał, żeby o programie zrobiło się głośno. Tak też się stało. Po pierwszym odcinku programu, „Fakt” zamieścił na pierwszej stronie tytuł: „Mamy Dość!”, a „Super Express” poszedł o krok dalej i groził Kindze śmiercią: „Już nie żyjesz dziwko”. W Internecie zaroiło się od przezabawnych dzieł piętnujących wady Kingi, nie mam jednak odwagi ich tu zamieszczać. Kinga na szczęście nie dała się złamać i wygrała konkurs. Podobno dzięki głosom członków „Stowarzyszenia Artystów Malujących Nogami i Głowami”.
Jej kariera nabrała błyskawicznego tempa. Wystąpiła nawet w reklamie towarzystwa Commercial Union, gdzie miała po prostu zrobić głupią minę.
Dziś możemy oglądać ją w programie „Dzień Dobry TVN”, gdzie zajmuje się tym czym lubi najbardziej: naśladowaniem mebli kuchennych.
Prowadzi również program „You Can Dance po prostu tańcz”, gdzie stara się pocieszać przegranych mądrością zdobytą wraz z własnym doświadczeniem. Niestety ostatnia osoba, którą pocieszyła, stała się obiektem nagonki medialnej po nieudanym zamachu samobójczym na Elektrownię Ożarów.
Wiele mówi się też o prospołecznej działalności Kingi – podobno ostatnio lobbuje w sejmie za przywróceniem prawa pierwszej nocy, oraz powrotem trójpolówki w uprawie rolnej jako jedynej metody gwarantującej moralną czystość.
Stąd właśnie wzięła się Kinga.
One thought on “Skąd się wzięła Kinga Rusin?”
Moomin to się w niej musisz kochać na zabój! :-)