Jak jest w Kijowie? Ciekawie. Po pierwsze myśle, że znajdę namiar na moje nauczycielki rosyjskiego i pojadę do nich z kwiatami. Wychodzi, że ich trud nauczenia mnie rosyjskiego nie poszedł na marne. Z dnia na dzień w głowie otwierają się kolejne szufladki, z których wyskakuje nowe słowo, albo cały zwrot. Do doskonałości mi jeszcze daleko, no z dnia na dzień coraz więcej odwagi mam by mowić. Przestałem się szczypać, mówię. Jak czuję, że coś nie tak, to czekam na potwierdzenie. Plan: do końca miesiąca rozumieć jak najwiecej, potem w ciągu miesiąca swobodnie rozmawiać.
W domu oglądam programy dla dzieci :) Czytam gazety. W pieriod :) Rozmawiałem wczoraj z Żoną i śmiała się, że już słychać lekkie zaciąganie i że zaczynam niektóre zdania budować wg rosyjskiego wzorca. Sam to nawet zauważyłem dzisiaj, gdy rozmawiałem z kolegą z Polski. A on tu już jest … 10 lat :)
Na początku łapałem się na tym, że na pytanie „Как дела?” chciałem bardzo poważnie odpowiadać :) A to przecież zwykłe „How are you?” :)
Как дела?
Хорошо :)
One thought on “Kak dieła?”
Jestem pod wrażeniem. Takiej determinacji jak u Ciebie to przez te 10 lat nie widziałem. Tak trzymaj kolego. Będzie zarabiscie!!!