Księdzem chciałem być
Posted onW pewną niedzielę na mszy usłyszałem kazanie. Wygłaszane w bardzo starym stylu, starej dobrej szkoły wystąpień publicznych. Modulacja głosu, ciszej, głośniej,opieprzyć, przytulić, itp., itd. Niejeden polityk by się nie powstydził. Kazanie to pogięło mnie, wymięło mnie, wymieszało i … wynudziło. Z całego kazania pamiętam: straszną chęć wyjścia, atakującą senność, sformułowanie ‚świadkowie Jehowi i im podobni” […]